Book Description
Mijaj, bracie, Wojsławicebo tam siędzą Wędrowycze.Gdy naleją ci samogon,Jak nie padniesz - to pomogąZamiast szabli widły noszą,Nimi ciebie wypatroszą.Czego szukasz w tej krainie?Tutaj obcy szybko ginie.Pieśń lubelskich opojówMój dziadek mawiał, że alkohol nie odbiera ludziom rozumu, tylko pokazuje czy się go w ogóle posiada. Ale jest ktoś komu od tego przybywa.Jakub Wędrowycz-kultowy bimbrownik, bezwzględny egzorcysta, domorosły filozof i inseminator.Pogromca klanu Bardaków, zombiaków, ufoków, nindziów, demonów, Lenina i Boruty. Człowiek od brudnej roboty i zaostrzonego kołka. Jeśli go nie znasz to zmarnowałeś szmat życia do tej pory. Jeśli znasz, to wiesz co robić dalej. Idź z tym do kasy, albo wyślemy po Ciebie Semena.